Polska droga do zielonej gospodarki
Czy polską gospodarkę, opartą na węglu, stać na energooszczędne technologie i drastyczne ograniczenie emisji CO2? Czy „zielone” plany Komisji Europejskiej nie doprowadzą do zawirowań na rynku pracy?
Na te i inne pytania odpowiadał Artur Runge-Metzger, dyrektor w Dyrekcji Generalnej ds. Działań w Dziedzinie Klimatu KE, który zaprezentował w Warszawie „Mapę drogową dojścia do gospodarki niskowęglowej do 2050 r.” oraz „Plan działania ws. zwiększenia efektywności energetycznej w UE”.
Oba dokumenty zostały przyjęte przez KE 8 marca br. Mapa drogowa proponuje zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych przez Unię Europejską o 80-95 proc. do roku 2050. Propozycja ta zostanie poparta rachunkiem kosztów i zysków dla głównych sektorów gospodarki (transport, przemysł, budownictwo, rolnictwo i leśnictwo) na drodze do osiągnięcia tego celu.
Z kolei plan działania w zakresie efektywności energetycznej jest filarem długookresowej strategii, a jednocześnie ważnym elementem realizacji średniookresowych celów energetyczno-klimatycznych do 2020 roku. Zarówno Mapa drogowa, jak i plan działania są jednymi z pierwszych dokumentów w ramach projektu „Efektywne wykorzystanie zasobów w Europie”, zainicjowanego w Strategii Europa 2020 na rzecz inteligentnego, zrównoważonego wzrostu promującego miejsca pracy.
Artur Runge-Metzger przyznawał, że realizacja przez KE strategii obniżenia emisji CO2 ma sens jedynie w porozumieniu z największymi globalnymi graczami na rynku. – Zdajemy sobie sprawę, że bez zaangażowania Chin i USA ten projekt się nie powiedzie. Ale na szczęście, szczególnie w USA, sprawy obniżenia emisji zanieczyszczeń są obecnie bardzo wysoko na politycznej agendzie – mówił dyrektor Runge-Metzger.
Dyrektor wskazywał, że mapa drogowa przewiduje m.in. ogromne inwestycje w energooszczędne i przyjazne środowisku technologie. – W okresie 2010-2050 zakładamy wydanie na te cele 270 mld eurorocznie – mówił Runge-Metzger. Zgodnie z planami, 75 mld z tej kwoty powinno zostać wykorzystane na modernizację budownictwa, 150 mld na zwiększenie wydajności i obniżenie emisji CO2 w transporcie, zaś 30 mld na podobne cele w energetyce. – Wymierne zyski dla każdego z nas to poprawa jakości powietrza i korzyści dla zdrowia – 27 mld euro w 2030 r. oraz 88 mld w 2050 r.
Podczas prezentacji dyrektor podkreślał, że inwestycje mają m.in. zmniejszać uzależnienia UE od importu energii. – Dzięki energetycznie efektywnej gospodarce będziemy mogli przesunąć wydatki ponoszone obecnie na paliwa na kolejne inwestycje.
Po prezentacji zaproszeni do przedstawicielstwa KE goście, wśród których byli m.in. dziennikarze, przedstawiciele ministerstw, instytucji naukowych oraz firm energetycznych mieli okazję do zadawania pytań na temat mapy drogowej. Emocje budziła m.in. możliwość osłabienia rynku pracy poprzez ewentualne zamykanie energochłonnych zakładów pracy, planowane odchodzenie od gospodarki węglowej, na której w Polsce opiera się 90 proc. produkcji, a także opłacalność takich rozwiązań jak system CCS czyli sekwestracji CO2. Dyrektor Runge-Metzger wyjaśniał wątpliwości i wielokrotnie podkreślał, że projekt KE nadal podlega procedurze uzgodnień i dyskusji m.in. z krajami członkowskimi.
źródło: www.ec.europa.eu