Konie powracają do łask…
Przykłady krajów zachodnich pokazują wyraźnie, że za powrotem do korzystania z koni w transporcie i rolnictwie przemawiają…
Nie tylko względy ekonomiczne czy ekologiczne, ale także pozytywny wpływ kontaktu ze zwierzętami, który zmniejsza u ludzi pracujących i obcujących z nimi poziom stresu. Praca z żywym stworzeniem, jakim jest koń, przynosi korzyść nie tylko pracownikom wykonującym często nieprzyjemne fizyczne prace, np. w zakładach komunalnych, ale i całym społecznościom. Transport konny zdaje egzamin szczególnie na krótkich trasach z wieloma przystankami, kiedy koszt ich pracy jest nieporównywalnie niższy niż pojazdów wykorzystujących benzynę czy ropę. Stąd też np. we Francji w niemal 100 miastach wozy zaprzężone w konie znalazły zastosowanie przy dowożeniu dzieci do szkół.
Co ciekawe taki nowoczesny i dostosowany do wymogów ruchu drogowego wóz francuskiego projektu , zwany hipoville, jest produkowany w Polsce! Poza pełnieniem roli „gimbusa”, u naszych zachodnich sąsiadów konie pracują przy sprzątaniu ulic, podlewaniu zieleni miejskiej, wywozie śmieci i odpadków, zbiórce materiałów przeznaczonych do recyklingu oraz przewożą turystów, na przykład tramwajami konnymi. Badania nad kosztami takiego transportu ciągle trwają, ale już wiadomo, że przy dzisiejszych cenach paliwa jest to często poważna alternatywa dla pojazdów mechanicznych. W Polsce konie pojawiają się w takich rolach najczęsciej okazjonalnie, choć są już miejsca gdzie regularnie można obserwować takich czworonożnych pracowników.
W Europie obserwowane są już wyraźne symptomy renesansu koni roboczych. Powstające nowe gospodarstwa rolne czy ogrodnicze często w reklamie podkreślają rolę wykorzystywania koni pociągowych jako ważny element działalności ekologicznej. Także firmy leśne i komunalne wracają do korzystania z siły pociągowej zwierząt. Wiele browarów, od lat z powodzeniem wykorzystuje konie jako element promocji swoich produktów, podkreślający tradycyjność technologii.
Na niektórych terenach chronionych (takich jak Parki Narodowe) korzystanie ze środków lokomocji innych niż konie jest zabronione przez wzgląd na ochronę środowiska.
Powstają więc firmy produkujące wzorowane na tradycyjnych ale nowoczesne wyposażenie i sprzęt koński. Tworzą się jednostki szkolące rolników jak uprawiać ziemię za pomocą koni roboczych. Powstają organizacje zrzeszające użytkowników takich koni.
W Europie w celu propagowania powrotu do łask koni roboczych powstała FECTU (Fédération Européenne du Cheval de Trait pour la promotion de son Utilisation
– European Draught Horse Federation) Europejska Federacja Użytkowników Koni Roboczych z siedzibą w Luksemburgu. Federacja zrzesza obecnie 15 organizacji członkowskich z takich krajów, jak: Belgia, Francja, Niemcy, Norwegia, Polska, Wielka Brytania i Szwecja. Polskie Stowarzyszenie Użytkowników i Przyjaciół Koni Roboczych oraz Konnych Producentów Zdrowej Żywności powstało w 2006 roku przy Akademii Rolniczej w Lublinie, a jego założycielem jest prof. Ewald Sasimowski.
Na Zachodzie publikuje się też specjalne czasopisma fachowe, jak Rural Heritage w języku angielskim, czy niemieckojęzyczny Starke Pferde, które są ogólnodostępne w kioskach.
Organizowane są zawody i pokazy prac konnych w rolnictwie ekologicznym i współcześnie produkowany sprzęt do pracy z końmi – w Polsce takie imprezy są cyklicznie odbywają się od 2006 roku, m. in. w Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.
Nie można oczekiwać, że pojazdy mechaniczne zostaną wyparte z naszych ulic przez konie. Można mieć jednak nadzieję, uzasadnioną – skoro coraz więcej na to wskazuje – że samochody nie będą z uporem wprowadzane tam, gdzie nie są koniecznością. Jak udowadniają przykłady, oszczędzimy w ten sposób nerwów i sobie samym i naszej przyrodzie…
Ecoportal.com.pl