Ceny wody i ścieków wzrosną horrendalnie
Ceny wody i ścieków wzrosną horrendalnie. Płacimy za długie lata zaniedbań w wodociągach.
Rachunki jeleniogórzan za wodę i ścieki wzrosną średnio o 20 proc. We
Wrocławiu, Legnicy, Wałbrzychu podwyżki już wprowadzono. Lokatorzy
złorzeczą i płacą, bo innego wyjścia nie mają. Mogą jedynie zacząć
bardziej radykalnie oszczędzać wodę oraz liczyć na dopłaty od
samorządów. Jestem przerażony zapowiedziami wyższych cen – mówi Jarosław Rzadkosz z Jeleniej Góry. Rachunki,
które dostaję, już teraz są wysokie. Za sześcioosobową rodzinę płacę za
wodę i ścieki ok. 300-400 zł co dwa miesiące. Zastanawiam się, czy nie
warto wykopać studni – dodaje rozgoryczony.
Jeleniogórska spółka Wodnik ma już nową taryfę. Będzie obowiązywać od
lipca. Metr sześcienny wody będzie kosztował 4,38 zł, co oznacza
podwyżkę o 15 proc. O 26 proc. – do 4,99 zł – zostanie podniesiona cena
odprowadzenia metra sześciennego ścieków. Wzrosną też opłaty
abonamentowe: o 11 proc. dla domów jednorodzinnych, o 9 proc. dla
mieszkańców domów wielorodzinnych i o 16 proc. dla mieszkańców, którzy
płacą za wodę ryczałtem.
Nowe,
wyższe cenniki wprowadził już Wrocław. Tam cena za ścieki i wodę
wzrosła średnio o 8,5 proc. do 5,86 zł za m sześc. Mimo podwyżki, to
jedna z najniższych stawek w regionie. W Lubinie nowe ceny wody i
ścieków obowiązują od 30 kwietnia. Za wodę mieszkańcy płacą 3,60 zł, a
za ścieki – 4,70 zł. W Legnicy nowe stawki, które zaczną obowiązywać
jeszcze w tym roku, to 3,57 zł za wodę i 4,22 zł za ścieki. W
Wałbrzychu woda i ścieki w sumie kosztują 9,35 zł za metr sześcienny,.
Niektóre gminy, by złagodzić wysokie ceny usług wodno-kanalizacyjnych,
stosują dopłaty dla mieszkańców. Tak robią Głogów i Jelenia Góra, która
dopłaca do każdego metra ścieków i wody po 50 gr. Czy w związku z
kolejnymi podwyżkami możliwe będą wyższe dopłaty? Władze Jeleniej Góry
zastanawiają się, czy gminę będzie stać na większe dopłaty.
Nie wyobrażam sobie, by rachunki za wodę zdominowały nasz rodzinny budżet – mówi Krystyna Szwaja z Jeleniej Góry, która za czteroosobową rodzinę płaci teraz 400 zł. Gmina musi nam pomóc – dodaje.
Rosnące ceny to problem wielu samorządów w całej Polsce. Do
2015 roku doprowadzana woda i odbierane, oczyszczone ścieki w naszych
miastach muszą spełniać wysokie, unijne normy. Niezbędne są
wielomilionowe inwestycje, bo sieć wodno-kanalizacyjna przez lata była jedynie łatana. Większa
część naszej sieci ma powyżej 30 lat. Szczególnie w złym stanie są
odcinki budowane w latach 70. Bywa, że stan sieci przedwojennych jest
lepszy – mówi Wojciech Jastrzębski, prezes Wodnika. Część sieci
już zmodernizowano lub zbudowano od nowa. Zaś 40 mln euro pochłonęła w
Jeleniej Górze m.in. rozbudowa oczyszczalni ścieków i stacji
uzdatniania wody. Inwestycje podwyższają majątek spółki i tym samym
rosną koszty jego amortyzacji. Spółki wodociągowe gromadzą w ten sposób
pieniądze na modernizacje sieci w przyszłości. Tego wymaga Bruksela. W
Jeleniej Górze koszt amortyzacji wynosi aż 3 mln zł.
Jeleniogórskie wodociągi szykują się do drugiego etapu modernizacji
sieci w mieście. Będzie kosztował 119 mln zł. Z tego 70 mln zł ma dać
Unia Europejska, 17 mln zł gmina Jelenia Góra. Resztę, czyli 32 mln zł,
ma wyłożyć spółka wodociągowa. Gdzie szuka pieniędzy?
M.in. w pod-wyżkach cen. Spółki wodociągowe narzekają też na inne
rosnące koszty. Nowe przepisy wprowadzone przez Ministerstwo
Infrastruktury każą im płacić za zajęcie pasa drogowego, np. podczas
usuwania awarii. To ogromne pieniądze. W pierwszym kwartale
ubiegłego roku zapłaciliśmy za zajęcie pasa jezdni jedynie 180 zł. W
tym roku wydaliśmy już 58 tys. zł – mówi prezes Wodnika.
Sytuację spółek może też pogorszyć ubiegłoroczna nowelizacja kodeksu
cywilnego. Właściciele gruntów, na których znajdują się instalacje
wodnokanalizacyjne, mogą pobierać za nie opłaty nawet do 10 lat wstecz.
Takie roszczenia mogą mieć wpływ na ceny. Czekają nas więc podwyżki w
następnych latach. Średnie rachunki za wodę i ścieki nie mogą
przekroczyć 4 proc. dochodu rodziny. Teraz w Jeleniej Górze wskaźnik
ten wynosi ok. 3 proc, więc jest margines do podnoszenia opłat.
Paradoksalnie na poziom cen wody ma też wpływ nasze oszczędniejsze nią
gospodarowanie. Urządzenia działają tak samo bez względu na to, czy
pracują z pełną mocą, czy na pół gwizdka. Im mniejsza produkcja, tym
większy koszt każdego sprzedanego litra. W Jeleniej Górze stacja
uzdatniania teraz wykorzystuje tylko 50 proc. możliwości. Dopiero w
przyszłości, gdy dwa główne ujęcia wody zostaną spięte w jeden system,
stacja zacznie pracować pełną parą.
Mnie te wyliczenia wodociągów nie obchodzą – mówi pani Krystyna. Samorządy wraz z szefami spółek wodociągowych powinny myśleć, co robić, by inwestycje nie obciążały mocno lokatorów.
Jak możemy oszczędzać wodę
-
Nigdy nie wylewaj niepotrzebnie wody, kiedy można jej użyć, np. do podlewania kwiatów, ogrodu czy sprzątania.
- Sprawdź, czy Twoje instalacje wodociągowe nie mają przecieków.
- Napraw kapiące krany.
- Sprawdź, czy nie wycieka woda ze zbiornika toalety.
- Unikaj zbędnego spłukiwania toalety.
- Bierz szybki prysznic.
- Nie pozwól, aby woda była odkręcona, kiedy się golisz.
- Trawnik podlewaj oszczędnie.
- Podlewaj trawniki wczesnym rankiem, kiedy temperatura jest najniższa.
- Podnieś ostrza kosiarki co najmniej o 3 cm. Nóż usytuowany wyżej
powoduje, że trawa jest lepiej ukorzeniona i lepiej utrzymuje
wilgotność. - Unikaj zbyt dużej ilości nawozów, bo zwiększają zapotrzebowanie trawy na wodę.
Rafał Święcki
POLSKA Gazeta Wrocławska