Botaniczne dachy – sposób na złagodzenie skutków globalnego ocieplenia
Pomysł nie jest nowy, choć początkowo miał związek z estetyką wielkich miast: ogrody na dachach domów miały sprawić, że miasta ożyją, przestaną być szarymi, betonowymi obszarami. Okazało się, że roślinność porastająca dachy działa jak prawdziwy las, czyli absorbuje dużą ilość wody opadowej.
W bogatych krajach zakładanych jest coraz więcej takich botanicznych
dachów. Najwięcej tego typu ogrodów zakłada się w Niemczech, na drugim miejscu jest Francja.
Skandynawscy naukowcy dowodzą, iż w obliczu dokonujących się zmian klimatycznych i czekających świat coraz liczniejszych ekstremalnych zjawisk pogodowych, zielone dachy mogą działać jak kompleksy leśne
– zatrzymują nadmiar wody na wiele godzin, sprawiają, że stopniowo spływa ona rurami kanalizacyjnymi, nie zatapiając ulic.
Zielone dachy sprawią, że w atmosferze miejskiej będzie więcej wilgoci. W okresie upałów, gdy w mieście jest "nie do wytrzymania", temperatura będzie o kilka
stopni niższa. W centrum dużych miast temperatura często jest wyższa nawet o 4 st. C niż na zadrzewionych
przedmieściach.
Źródło: Rzeczpospolita