Ekologia w przyszłym roku uderzy Polaków po kieszeni
W przyszłym roku za sprawą surowych przepisów ekologicznych nasze portfele mogą schudnąć – pisze "The Wall Street Journal. Polska", dodatek do "Dziennika".
Choć w naszej gospodarce państwo nie reguluje już cen towarów i usług, to jednak za sprawą rozmaitych opłat pośrednio przyczynia się do wzrostów cen.
Stanie się tak za sprawą kilkakrotnego skoku opłat, które muszą płacić firmy wywożące śmieci na wysypisko – z 15 do 75 zł za tonę. Ministerstwo Środowiska drastycznie podwyższyło te stawki, chcąc zmusić te firmy do segregacji odpadów.
Również z przyczyn ekologicznych może podrożeć sprzęt RTV i AGD. Wchodząca w życie ustawa o zużytym sprzęcie elektronicznym nałoży drakońskie kary dla producentów, importerów i dystrybutorów, którzy nie zdołają zebrać zużytego sprzętu w wymaganej ilości i przetworzyć go. To znaczny pułap, bo sięgający 80 proc. masy wszystkich zebranych odpadów z lodówek, pralek czy mikrofalówek. Jeśli nie dopełnią tego obowiązku, będą musieli płacić grzywny i tzw. opłaty produktowe. Nietrudno się domyślić, że te koszty przerzucą na ceny swoich towarów.
Źródło: wp.pl