Energia atomowa nie dla Polski
Polskie plany pozyskania energii z siłowni atomowej już w 2018 r. Te plany mogł spalił na panewce. Wszystko z powodu zamieszania wokół litewskiego projektu budowy elektrowni atomowej Ignalina II. Oprócz Estonii i Łotwy uczestniczyć ma w nim również Polska.
Jednak pod koniec ubiegłego roku prezydent Litwy Dalia Grybauskaite dała do zrozumienia, że projekt budowy elektrowni atomowej Ignalina II w obliczu kryzysu nie jest dla Litwy najważniejszy.
Jeśli Litwini wycofają się z tego projektu, Polska będzie musiała importować prąd z Niemiec lub ze Słowacji.
Polscy energetycy będą też musieli zweryfikować swoje plany inwestycyjne. Prąd z Litwy miał bowiem w pewnym stopniu zabezpieczyć nam bezpieczeństwo energetyczne.