Katastrofy ekologiczne zdarzają się w Chinach co dwa dni
W Chinach co dwa dni dochodzi do kolejnej katastrofy ekologicznej – przyznaje dyrektor Państwowego Urzędu Ochrony Środowiska Zhou Shengxian, cytowany przez agencję Xinhua.
Shengxian ostrzega, że "zanieczyszczenie będzie dalej rosło", jeśli ochrona środowiska będzie w Chinach "nadal mniej istotna niż wzrost gospodarczy".
Zhou zastąpił na stanowisku swego poprzednika Xie Zhenhua w grudniu, po tym, jak wyciek substancji rakotwórczych do rzeki Songhua (północny wschód kraju) na kilka dni pozbawił bieżącej wody miliony osób i wywołał panikę w mieście Harbin.
Zhou powiedział, że od tamtego czasu w Chinach doszło do 76 wypadków niekorzystnie wpływających na środowisko. Jego zdaniem, wypadki te "stwarzają ogromne zagrożenie dla stabilności społecznej".
Wśród najpoważniejszych tegorocznych katastrof ekologicznych w Chinach wymienia się wyciek kadmu do Rzeki Perłowej (południe Chin) w styczniu i wyciek gazu w Chongqing (centrum kraju), w wyniku którego trzeba było ewakuować 15 tys. osób.
Na skutek szybkiego rozwoju gospodarczego Chin w latach 80. i 90. XX wieku duża część kraju jest dotknięta takimi zjawiskami jak kwaśne deszcze, a połowa rzek jest zanieczyszczona.
Według Zhou, 50 proc. ubiegłorocznych katastrof ekologicznych było związanych z zanieczyszczeniem rzek, a 40 proc. – z zanieczyszczeniem powietrza. MW
Źródło: PAP – Nauka w Polsce