Nowoczesność i tradycja, czyli sprzątanie w stylu „eko”
Odliczanie czas zacząć! Do czego? Jak co roku – do świętowania. Zanim to jednak nastąpi, zazwyczaj „skutecznie” potrafimy sobie i wszystkim domownikom zepsuć humor koniecznością przeprowadzenia szybkich i zarazem generalnych porządków.
Tym razem podejdźmy do sprawy metodycznie i ekologicznie, a zagwarantujemy sobie spokojny grudzień, w radosnym oczekiwaniu na najpiękniejsze dla nas wielu święta.
Dlaczego warto postawić akurat na ekologiczne porządki? Dziś właściwie nikogo nie trzeba przekonywać do wartości tego wszystkiego, co można nazwać ekologicznym. Chodzi tu przede wszystkim o zdrową, ekologiczną żywność, ale nie zapominajmy również o ekologicznym, czyli nieszkodliwym dla nas i dla środowiska, sprzątaniu.
Takie właśnie będzie, jeśli po pierwsze: zadamy sobie trud czytania etykiet na nabywanych w sklepach produktach, po drugie – wykażemy się odrobiną chęci i zdecydujemy się samodzielnie, w warunkach domowych, „wyprodukować” środki czystości, tak jak to czyniły jeszcze kilkadziesiąt lat temu, nasze babcie.
Zatem – do dzieła! Nawet, jeśli nie uda się nam wszystko od razu, dajmy sobie kolejną szansę na zmianę swoich nie do końca zdrowych nawyków – może więc eko-sprzątanie będzie naszym noworocznym postanowieniem?
Zyskamy na tym podwójnie – zmniejszymy w najbliższym otoczeniu ilość szkodliwych detergentów i innych toksyn wydzielanych przez wiele syntetycznych środków czystości, a przy okazji zaoszczędzimy – nie kupując niepotrzebnie wielu preparatów, część z nich zastępując domowymi i zdrowszymi odpowiednikami.
Nowoczesność i tradycja w… sprzątaniu?
Czy te dwie „kwestie” da się sensownie połączyć? Spróbujmy, a zwiększymy efektywność naszych działań. Korzystajmy więc np. z nowoczesnych (inteligentnych) odkurzaczy, które wykonają za nas wiele czynności – radząc sobie nie tylko na szerokich płaszczyznach, ale usuwając brud także z mniej dostępnych miejsc. Wygodne są także wielofunkcyjne mopy, tradycyjne i o różnych, ergonomicznych kształtach.
Połączmy efektywność ich działania z odpowiednimi środkami czyszczącymi. Jeśli, na razie, nie wyobrażamy sobie, byśmy mogli je „przyrządzić” samodzielnie w domu albo jeśli nie do końca ufamy ich skuteczności, zadajmy sobie tę odrobinę trudu i wybierajmy w sklepach te środki, które nie tylko mają w nazwie formułę „eko”, czy „bio”, ale które posiadają też odpowiednie oznakowanie (np. Ecolabel).
Środków ekologicznych jest coraz więcej. Możemy je już nabyć bez problemu nie tylko w największych sieciach handlowych, czy w sklepach ekologicznych, ale również w małych sklepach osiedlowych i w drogeriach.
Warto wspierać firmy, którzy stawiają na przyjazną środowisku produkcję. Skorzystamy na tym wszyscy – produkty, znajdując więcej nabywców, stają się po prostu (i na szczęście już to widać) – tańsze.
Soda, proszek do prania, cytryna, sól i ziemniaki… w roli środków czystości?
Przyzwyczajeni do łatwo dostępnych i tanich środków na „każdą” okazję, czyli np.: środków do mycia podłóg, toalet, szyb, armatury, płytek i terakoty, drewna, różnego rodzaju materiałów itp. … często bezrefleksyjnie nabywamy je w olbrzymich ilościach – tym samym niepotrzebnie multiplikując obecność detergentów w naszych domach. Warto zadać sobie pytanie, czy sami nie prosimy się o różne problemy dermatologiczne i alergie?
Redukcja liczby używanych środków – to pierwszy krok w walce o prawdziwą, czyli zdrową higienę!
Kolejny – to odwiedzenie działów spożywczych w sklepach i zaopatrzenie się w większą ilość takich środków jak: soda, proszek do pieczenia, kwasek cytrynowy i ocet. Przydadzą się nam również m.in.: kawa, cytryny, a nawet ziemniaki.
Wejdźmy zatem do kuchni…
Ekologicznie higieniczna kuchnia
Częstym problemem, nie do końca „aromatycznym”, jest to, co czujemy po otwarciu lodówki. Ponieważ jest to miejsce, w którym przechowujemy żywność, nie powinniśmy stosować do niwelowania nieprzyjemnych zapachów żadnych syntetycznych środków. Zamiast nich postawmy w lodówce naczynie z kawowymi fusami (kawa doskonale pochłania różne zapachy). W tej roli bardzo dobrze sprawdzi się także sok wyciśnięty z cytryny.
Czy zastanawiamy się w ogóle nad tym, co stosujemy do mycia naczyń, które mają bezpośredni i częsty kontakt z żywnością? Czy na pewno typowy płyn do mycia naczyń, który tylko pod względem zapachu przypomina miętę, aloes czy rumianek albo grejpfrut, jest najlepszym możliwym środkiem do czyszczenia naczyń?
Lepiej wybrać płyn ekologiczny, ale to nie oznacza, że pozbędziemy się dzięki niemu wszystkich sztucznych substancji, dlatego od czasu do czasu pokuśmy się o sporządzenie domowego płynu do mycia naczyń. To nic trudnego. Wystarczy kilka podstawowych, ogólnodostępnych i bardzo tanich składników: woda, soda, cytryna i naturalne, szare mydło, dzięki któremu uzyskamy pianę.
Kwasek cytrynowy albo soda sprawdzą się też jako „proszek” do czyszczenia różnych powierzchni, w tym zlewozmywaka. Z kolei ocet w połączeniu z sodą bez problemu da sobie radę z udrażnianiem rur.
Gdzie w naszej kuchni może znaleźć zastosowanie ziemniak (nie licząc oczywistych celów kulinarnych)? Połówka surowego ziemniaka i sól – spróbujmy natrzeć nimi np. spaleniznę na kuchence albo naczyniach. Może to trudne do uwierzenia, ale ten „babciny” sposób i w tym przypadku się sprawdza!
Łazienka
Kolejne, po kuchni, pomieszczenie w domu, na którego higienę musimy zwracać uwagę w sposób szczególny.
Czym możemy zastąpić detergenty, które szczególnie często i w znacznych ilościach, dodawane są do środków służących do utrzymania czystości w łazienkach? Z zabrudzeniami na terakocie i kafelkach bardzo dobrze poradzi sobie mikstura, którą możemy sporządzić na bazie sody i proszku do pieczenia.
Możemy zredukować ilość detergentów, które nam towarzyszą każdego dnia, przynajmniej od czasu do czasu myjąc toaletę środkiem domowym, który możemy sporządzić z octu i mydła, dodając też (dla lepszego efektu estetyczno-zapachowego) naturalnych olejków eterycznych. W łazience szczególnie dobrze sprawdza się olejek lawendowy. A jeśli jesteśmy już przy lawendzie – postarajmy się o niewielką ilość suszonej lawendy, która jest niezwykle skutecznym odświeżaczem powietrza.
Pokój
Im więcej mebli… tym więcej kurzu. Jeśli mamy w domu alergika, musimy zwracać szczególną uwagę na to, by kurz nie pogarszał stanu zdrowia chorego. Trzeba się go pozbywać jak najczęściej. Co zrobić, żeby nasze działania były skuteczniejsze? Z pomocą przyjdą nam stosowane od lat, tradycyjne metody.
Korzystając ze składników, które są w niemal każdej kuchni, możemy samodzielnie wyprodukować doskonały płyn, dzięki któremu kurz nie będzie tak łatwo osiadał na meblach. W tym celu zmieszajmy: ocet, wodę, nieco oliwy, dodajmy też jakiś naturalny olejek zapachowy (nieuczulający). Przed użyciem należy tak wykonany preparat mocno wstrząsnąć i możemy przystąpić do wycierania kurzu.
W pokoju przyda się nam również soda. Jeśli chcemy odświeżyć dywan, nie ma nic prostszego jak wysypanie na niego sodowego proszku, a następnie po odczekaniu ok. 20 minut, zebranie go odkurzaczem.
Sposobów na ekologiczne sprzątanie i porządki jest wiele. To tylko niektóre z popularniejszych metod. Warto od nich zacząć, nie zniechęcać się do tych kilku rutynowych czynności, a zmienią się w pozytywny nawyk – zdrowy, tani i skuteczny!
Konsultacja: http://bonus-czystosc.pl/