Prawdy i mity na temat bólu
W Polsce wciąż pokutuje sporo mitów na temat bólu. Wielu lekarzy przekonuje na przykład, że po operacji ból jest wręcz nieunikniony, a uśmierzanie go mocnymi środkami narkotycznymi może spowodować uzależnienie. Powszechnie lekceważone są pospolita migrena, bóle stawów czy kręgosłupa – pisze DZIENNIK.
Cii cierpiący, którzy domagają się od lekarzy, by wypisali im receptę na skuteczniejsze niż apap czy paracetamol środki, są często odsyłani z kwitkiem i z diagnozą: w pani/pana przypadku po prostu tak musi być. Tymczasem wielu ludzi wcale nie musiałoby cierpieć, gdyby obalono choć niektóre z mitów o bólu. Oto, co mówią na ten temat najnowsze badania.
1. Warto być twardzielem – fałsz
Być może Clint Eastwood jest w stanie galopować po stepie z przestrzelonym ramieniem, jednak większości z nas ignorowanie bólu nie przyniesie niczego dobrego. Bardziej wskazane od znoszenia bólu z zaciśniętymi zębami jest jego leczenie. Zgrywanie twardziela może bowiem doprowadzić do bardzo poważnych powikłań. Tak więc każdy ból trzeba leczyć jak najszybciej i jak najskuteczniej, by zminimalizować ryzyko, że przerodzi się on w ból przewlekły, z którym dużo trudniej będzie sobie poradzić.;
2. Leki zawsze uzależniają – fałsz
Jest bardzo wielu pacjentów, którzy są głęboko przekonani, że opioidy (narkotyki, np. morfina) stosowane w leczeniu przeciwbólowym uzależniają. Ale w rzeczywistości dzieje się to niezwykle rzadko. Mimo to mit o uzależniającej mocy leków przeciwbólowych pokutuje nawet wśród wielu lekarzy. Nieraz pacjenci muszą być bardzo stanowczy, by wyegzekwować od nich właściwe leczenie.
3. Współczucie pomaga –fałsz
Najgorszym wrogiem w walce z bólem może się okazać pełen współczucia bliski. Odczuwanie bólu może nasilić na przykład małżonek reagujący na każde skrzywienie żony i dopytujący się z troską o jej samopoczucie. Nieustające zainteresowanie tym, czy boli, nie sprzyja bowiem wysiłkom chorego, by o bólu zapomnieć. Poświęcając uwagę cierpieniu bliskiej osoby nieświadomie nagradzamy ją wręcz za odczuwany ból i zniechęcamy do walki z nim. Nie znaczy to oczywiście, że pomaganie cierpiącym jest złe, trzeba tylko pamiętać, że w przypadku bólu przewlekłego bardziej pomocne jest odwracanie od niego uwagi.
4. Seks działa jak morfina – prawda
Dobra wiadomość dla tych, którzy nie lubią sięgać do apteczki w momencie odczuwania bólu: współżycie seksualne jest naturalnym środkiem przeciwbólowym! Okazuje się bowiem, że orgazm znacznie podwyższa próg bólowy. Zgłębiając to zjawisko Barry Komisaruk, profesor fizjologii Uniwersytetu Rutgersa w New Jersey, wykazał, że niewielki nacisk wewnątrz pochwy (nie w okolicy łechtaczki) zmniejsza odczuwanie bólu u kobiet na wiele godzin. Ale nie cieszmy się zbyt wcześnie – efekt ten nie jest na tyle długotrwały, aby móc wykorzystać go w terapii bólu.
5. Gimnastyka leczy – prawda
Działanie przeciwbólowe mają także ćwiczenia fizyczne. W badaniu, które przeprowadził Daniel Clauw z Uniwersytetu w Michigan, dowiedziono, że studenci regularnie uprawiający sport już po tygodniu przerwy w treningach odczuwają większe zmęczenie i obniżenie progu bólowego. Jeśli młodzi zdrowi ludzie zaczynają silniej odczuwać dolegliwości bólowe w momencie zaprzestania ćwiczeń fizycznych, co dopiero mówić o długotrwale unieruchomionych chorych?
I choć przerwa w treningach bezpośrednio po urazie czy wypadku jest naturalna, to jednak dłuższe unikanie aktywności fizycznej może nasilić dolegliwości oraz wpłynąć niekorzystnie na nastrój i sen chorego. Ale jak to się dzieje, że ćwiczenia fizyczne mogą działać jak środek przeciwbólowy? Otóż w trakcie uprawiania gimnastyki w organizmie zostaje uwolniona dopamina (czyli hormon szczęścia), która wykazuje działanie przeciwbólowe.
6. Kobiety boją się bólu – fałsz
Pokutujący nadal stereotyp kobiet jako płci słabszej i bardziej wrażliwej od mężczyzn jest nie do końca uzasadniony. To prawda, że kobiety odczuwają ból początkowo silniej niż mężczyźni. Jednak w miarę jego trwania u kobiet napięcie opada, podczas gdy u mężczyzn wręcz przeciwnie. Można to tłumaczyć różnym znaczeniem bólu dla różnych płci. Dla mężczyzn intensywny ból jest równoznaczny z zagrażającym życiu niebezpieczeństwem. A – jak dowodzi wiele przeprowadzonych badań – ból, któremu towarzyszy strach, jest odczuwany dużo silniej. Natomiast dla kobiet przeciągający się ból może się kojarzyć z bólami porodowymi – zjawiskiem naturalnym, a nawet na swój sposób pozytywnym.
7. Strach przed bólem nasila go – prawda
Nie warto bać się bólu, bo to tylko pogarsza sprawę. Doktor Gavril Pasternak, kierownik wydziału neurofarmakologii molekularnej w nowojorskim centrum onkologii, wspomina pacjentkę, która zgłosiła się do niego wiele lat po zakończonym leczeniu raka piersi z niezwykle nasilonymi bólami lędźwiowymi. Kiedy okazało się, że przyczyną dolegliwości jest zwyczajna dyskopatia, a nie nawrót choroby nowotworowej, kobieta przestała wymagać leczenia przeciwbólowego. "Gdy pacjentka pozbyła się obaw o nawrót nowotworu, nasilenie bólu znacznie się zmniejszyło" – mówi doktor Pasternak.
8. Ból powstaje w głowie – prawda
Gdy zwijamy się z bólu, ostatnią rzeczą, jaką chcemy usłyszeć, jest to, że ból powstaje w naszej głowie. To sugeruje bowiem, że gdybyśmy tylko chcieli, moglibyśmy siłą woli pozbyć się niechcianych dolegliwości. Ale to fakt naukowy: odczucie bólu generuje konkretny region w mózgu zwany ośrodkiem bólu. Część zawartych w nim komórek nerwowych jest odpowiedzialna za dostarczanie informacji na temat lokalizacji, nasilenia i charakteru bólu. Inna część generuje uczucie bólu na podstawie tych danych. Ciekawe jest to, że ośrodek ten nie odróżnia urazu fizycznego od psychicznego – uczucie bólu generuje zarówno przy złamaniu ręki, jak przy złamaniu serca, a siła, z jaką odczuwamy ból, zależy od naszego aktualnego nastroju.
9. Ból przewlekły niszczy – prawda
Często używane struktury mózgu rozwijają się tak samo jak mięśnie podczas treningu. Cieszy to, gdy ćwiczymy backhand, martwi, gdy „ćwiczymy” przewlekłe bóle stawowe. "Szlaki neuronalne odpowiedzialne za przewodzenie bólu są podobne do leśnych ścieżek" – mówi doktor Gavril Pasternak. Dużo prościej jest podążać raz przetartym szlakiem. Tymczasem za pomocą wzmacniania konkretnych szlaków neuronalnych możemy stać się wręcz mistrzami w odczuwaniu bólu. Ludzie cierpiący na przewlekłe choroby, w których przebieg wpisany jest ból, potrafią nawet zwykłe klepnięcie odczuwać jak wymyślne tortury. Przeprowadzone u nich badania mózgu wykazały, że delikatny dotyk jest w stanie wywołać reakcję ze strony ośrodka bólu. Nasza świadomość nie ma żadnego wpływu na ten proces będący naturalną odpowiedzią mózgu na regularną stymulację.
10. Ból jest pamiętliwy – prawda
Ludzie, którzy przebyli amputację, często odczuwają ból brakującej kończyny niejednokrotnie odzwierciedlający uraz, którego efektem była amputacja. Podobnie jak ci, którzy przeżyli tortury, jeszcze przez wiele lat odczuwają ból w częściach ciała niegdyś poddawanym torturom, mimo że rany już dawno się zagoiły.
Opracowane na podstawie czasopisma medycznego "Psychology Today"
Źródło: dziennik