Przyszłość z głębi ziemi „energia geoplutoniczna”

– Pod cienką skorupą ziemi jest płynne żelazo. Energii cieplnej emitowanej przez ziemię jest więc wielokrotnie więcej, niż zużywa ludzkość. Wystarczy po nią sięgnąć – mówił. Jak wyjaśniał, dotąd jej pozyskanie było trudne ze względu na koszty i bariery technologiczne. Temperatura, która jest racjonalna pod względem ekonomicznym do eksploatacji, wynosi około 3500 stopni i w przypadku Polski znajduje się na głębokości 8-10 kilometrów.
Na wysokości równika znajduje się bliżej, około 5-6 kilometrów. Wiercenia są drogie, ale w ciągu 3 tygodni można się dowiercić na tę głębokość. Jak dostać się do tej energii, jak ją eksploatować? Najpierw trzeba zbudować szyb roboczy o średnicy około 5 metrów, by np. starać się pozyskać energię i inne kopaliny, np. siarkę, łupki bitumiczne.
Potem wierci się otwory, które pozyskają już tylko „temperaturę”. Do wnętrza ziemi prowadzi się w niej orurowanie, a w nich medium, które odprowadza ciepło na powierzchnię. – To technologia bez użycia wody, czysta, stosujemy tylko wymiennik ciepła, który jest przetwarzany na energię mechaniczną. Z jednego otworu można uzyskać nawet 300 MW – mówił inż. Waydel.
Artykuł publikowany był w części na stronie: naszdziennik.pl