Segregacja śmieci bez trzymanki
To co ostatnio zrobiono dla świadomości i kultury segregacji śmieci, a co za tym idzie dla środowiska naturalnego to po prostu ostra jazda bez trzymanki.
Jak można zaprzestać skupu surowców wtórnych takich chociażby jak makulatura. I tak z kolorowych koszy w wielu gminach wszystkie śmieci wysypuje się często w to samo miejsce na wysypisku, ale się tym głośno nie mówi a budowana jest świadomość i przyzwyczajenia w społeczeństwie co w długiej perspektywie czasowej jest wyjątkowo ważne.
To tylko przez wysoką świadomość zwykłych ludzi, że segregując śmieci i odpady, zbierając oddzielnie surowce, które mogą być przetwarzane ponownie możemy mieć nadzieję, że kiedyś przestaniemy już tylko niszczyć nasze otoczenie wokół nas, a będziemy je pomału odbudowywać.
Patrząc na zachowania chociażby pogodny, stan wód, jezior i rzek za chwile okaże się, że nadzieja to już za stanowczo za mało.
Ale i tę nadzieję się grzebie, grzebie się swoją pracę nad wychowaniem i przyzwyczajaniem ludzi do segregacji śmieci, poprzez gwałtowną informację, że zaprzestaje się skupu surowców wtórnych, czyli mówi się, dobra wywyalajcie to gdzie chcecie czy palcie (np. Butelki plastikowe) bo my tego nie potrzebujemy.
Straszne. Z punktu wychowawczego karygodne. I to dlatego bo jest kryzys gospodarczy. To zróbmy sobie jeszcze dodatkowo kryzys środowiskowy.
Państwo w swojej machinie marnuje co roku grube miliony złotych w wielu miejscach a nie może sobie poradzić ze skupem i przetworzeniem surowców wtórnych. Jest to rzecz wysoce bulwersująca i w zasadzie w mediach tradycyjnych pozostająca bez żadnego echa.
Jak ochłonę za jakiś czas i opadną emocję to napiszę jeszcze parę słów na ten temat.
Ecoportal.com.pl, Julian Z. Pankiewicz