Walka o drewno
Zaistniały spór prowadzą ze sobą przemysł energetyczny i branża meblarska. Ta druga strona argumentuje swoje racje istnieniem nieuczciwej konkurencji, w której oni, zakłady produkcji mebli, nie mają szans. Polska znajduje się na drugim miejscu w Europie, wśród producentów płyt drewnopochodnych. Rocznie eksportujemy wyroby, których wartość wynosi 1,3 mld zł. – Energetyka musi przestrzegać unijnych norm dotyczących wytwarzania tzw. zielonej energii i dlatego wykorzystuje drewno jako biomasę. Przez to okrada się z drewna przemysł drzewny – mówi Maria-Antoni Hikiert, sekretarz Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych. Stowarzyszenie zwraca także uwagę na ekologiczne aspekty wykorzystywania drewna w energetyce. Ich zdaniem pierwszym krokiem pracy z drewnem, powinien być proces przemysłowego wykorzystania. Następnie, dojrzałe drewno powinno znaleźć zastosowanie w tworzeniu wyrobów użytkowania publicznego. Dopiero na końcu, ostatnim etapem na drodze jego obiegu, miałby być recykling. Procesowi spalenia należy poddać te produkty, których materiałowo nie da się już w żaden sposób wykorzystać, lub też jest to już nie opłacalne. – Uznaje się, że spalanie drewna nie jest tak szkodliwe jak spalanie węgla, bo drewno odrasta i w tym sensie producenci mebli nie mają racji. – mówi Krzysztof Żmijewski, profesor Politechniki Warszawskiej. – Ale to prawda, że branża energetyczna jest dla nich groźnym konkurentem w dostępie do drewna, w dodatku nie do końca "uczciwym", bo do energii ze źródeł odnawialnych dopłacamy my wszyscy – płacimy więcej za energię ze źródeł odnawialnych, niż z węgla. Uważam, że producenci energii powinni ograniczyć udział drewna w procesie współ spalania – dodaje. Członkowie Stowarzyszenia twierdzą, że energetyka znajduje się w pozycji uprzywilejowanej. Są także przekonani o wyższości wykorzystywania drewna w produkcji materialnej, od wykorzystywania energetycznego. – Spalane będą coraz większe ilości drewna leśnego (…). Odbiorcy energii zapłacą nawet bardzo wysokie ceny za "zieloną energię" wytworzoną ze spalanego surowca drzewnego. Powoduje to już teraz nieuczciwą konkurencję ze strony energetyki przy zakupach drewna – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych. – Spalanie drewna wytwarza dwutlenek węgla, który jest szkodliwy podobnie jak ten z węgla. Drewno powinno być spalone dopiero po wielu latach, gdy meble, które z niego powstały, zastarzeją się – podkreśla Maria-Antoni Hikiert. Nieuczciwa konkurencja, w której branża drzewiarska na razie przegrywa, niesie za sobą negatywne zmiany w aspekcie zarówno ekonomicznym jak i społecznym. Niedobór drewna i automatyczny wzrost jego cen na rynku, wywoła spadek w przemyśle płyt drewnopochodnych i współzależnych z nim branżach. Ecoportal.com.pl, Milena Zawrotniak