Ogrzewanie ekologicznie i tanio
Do 2012 roku 20 proc produkowanej energii w Polsce ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Na to pytanie coraz trudniej jest odpowiedzieć.
Rachunki za prąd, gaz, ogrzewanie rosną w błyskawicznym tempie, a my nie wiemy, jak temu zaradzić.
Unia Europejska ma dla nas proste zalecenie – do 2012 roku aż 20 proc.
produkowanej energii w Polsce ma pochodzić ze źródeł odnawialnych.
Gdyby na Dolnym Śląsku udało się to zrealizować, z pewnością mniej
zatruwalibyśmy środowisko. Czy jednak energia byłaby tańsza?
W naszym regionie, z naturalnych zasobów wykorzystuje się przede
wszystkim energię wód. Można jeszcze uprawiać i przetwarzać rośliny
energetyczne, torf, wykorzystywać energię słoneczną, rozwijać
energetykę wiatrową. Wrocławscy naukowcy, przedstawiciele firm
związanych z tą branżą zdecydowanie stawiają na tworzenie biogazowni i
wykorzystywanie naturalnych odpadów rolniczych, przemysłowych,
gastronomicznych do produkcji energii elektrycznej i ciepła.
Zdecydowanie za to odrzucają rozwój energii wiatrowej. Główne argumenty
przeciwko to fakt, że potężne wiatraki szpecą krajobraz, zniechęcają
turystów i inwestorów i w konsekwencji powodują spadek wartości
gruntów. Natomiast koncepcja rozwoju biogazowni wygląda bardzo
interesująco. Gdyby w każdej gminie w Polsce powstały po dwie
biogazownie, dostarczające 1 MW energii, wówczas można by w ten sposób
pozyskiwać 10 proc. produkowanego prądu w całej Polsce.
(fot. Gazeta Wrocławska)
Na
Dolnym Śląsku gminy, które są najbardziej zainteresowane rozwojem tych
technologii to: Strzelin, Bielawa i Węgliniec. W Strzelinie ma powstać
Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Odnawialnych Źródeł Energii. Będzie on
produkował prąd i ciepło z odpadów miejscowej cukrowni, pobliskiej
fabryki frytek oraz gnojowicy i słomy. W Ośrodku znajdą się laboratoria
naukowe i część technologiczna. W projekt, którego inicjatorem jest
Dolnośląskie Centrum Zaawansowanych Technologii, zaangażowane są
Wrocławskie Centrum Badań (EIT+), Politechnika Wrocławska, Uniwersytet
Wrocławski, wiele dolnośląskich firm oraz samorząd Strzelina.
Niestety, jednak rozwój biogazowni nie następuje tak szybko, jak powinien – uważa dr Maciej Sygit, prezes wrocławskiej firmy Sygma Consulting. Jesteśmy na tym etapie, na którym Niemcy były 15 lat temu.
Nie ma rządowego wsparcia takich przedsięwzięć, brakuje baz danych,
katalogu dostępnych i sprawdzonych technologii, które można by było
kupić i zastosować. Nasz rozmówca przytacza przykład zacofania
technologicznego Polski w dziedzinie produkcji komputerów, w latach 80.
Szybki skok technologiczny był spowodowany tym, że zaczęliśmy na dużą
skalę kupować taki sprzęt za granicą. Podobnie powinno być z
technologiami dotyczącymi odnawialnych źródeł energii. Pewne nadzieje
należy wiązać z ruszającymi programami unijnymi. Ktoś jednak musi
chcieć je realizować i występować o dopłaty, a przecież świadomość, że
na surowcach odnawialnych można zarabiać nie jest jeszcze powszechna.
Rozwój biogazowni na Dolnym Śląsku miały też wspierać miejscowe
gorzelnie. Wywar gorzelniany jest bowiem idealnym surowcem do
przetwarzania w biogazowniach. Niestety, chyba nic z tego nie wyjdzie,
bo gorzelnie zagrożone są upadłością. Wrocławscy działacze Związku
Gorzelni Polskich alarmują, że jeszcze pod koniec lat 90. było takich
firm ok. 900. Teraz zostało tylko 150 i około 200 czynnych tylko
okresowo. Produkowany przez nie spirytus jest zbyt drogi, aby mógł być
wykorzystywany przez polskie koncerny naftowe PKN Orlen i Lotos.
Przedsiębiorstwa te po prostu wolą sprowadzać tani spirytus z Ameryki
Południowej i Pakistanu, a następnie przerabiać go np. w Niemczech na
bioetanol.
W ten sposób Orlen i Lotos stały się grabarzami rodzimych gorzelni – mówi Józef Inorowicz ze Związku Gorzelni Polskich we Wrocławiu. Wydaje
mi się, że bardziej rozwinie się za to hodowla roślin energetycznych,
wykorzystywanych jako paliwo przez elektrociepłownie. One też mają
unijne zalecenia co do ich wykorzystywania.
Najbardziej
popularna wśród hodowców jest wierzba energetyczna. Jednak rozwój
takiej hodowli jest inwestycją, które się zwraca po kilku latach. Co
roku natomiast można liczyć na zyski uprawiając sorgo. Roślina ta
będzie coraz bardziej popularyzowana wśród dolnośląskich rolników.
Wkrótce zajmę się upowszechnianiem jeszcze jednej tego typu rośliny – zapewnia Juliusz Dragan, ekspert rynku biomasy. Jest
bardzo duże zapotrzebowanie ze strony elektrociepłowni na takie paliwo.
Rolnicy mogliby się zająć taką hodowlą i uzyskać źródło dochodów.
Józef Inorowicz zwraca uwagę na załamanie na rynku zbóż i niską
opłacalność produkcji rolnej. Uprawa roślin energetycznych mogłaby
zmienić tę sytuację. Wszystko tylko jest kwestią ceny, jaką rolnicy za
nie uzyskają.
Rolnicy nie powinni liczyć na skokowy wzrost cen – mówi Juliusz Dragan. Żeby
spodziewać się sporych zysków, trzeba mieć przynajmniej 50 hektarów
uprawy. Przy 10 hektarach można mieć dochody trochę mniej niż średnie.
Rozwój produkcji energii ze źródeł odnawialnych może jednak przyczynić
się do wzrostu cen.
Kilka miesięcy temu Maciej Nowicki,
minister środowiska ostrzegł, że gdybyśmy chcieli spełnić zalecenia
Unii Europejskiej dotyczące wykorzystania surowców odnawialnych, to w
2013 roku ceny prądu musiałyby wzrosnąć przynajmniej o 50-70 proc.
Juliusz Dragan uważa jednak, że przy bardzo silnym wzroście cen węgla,
ropy i gazu, wykorzystywanie biomasy w elektrowniach powinno wpłynąć
stabilizująco na ceny energii.
To warto wiedzieć o rodzajach energii
Energia wiatrowa
– powstaje dzięki urządzeniom produkującym energię elektryczną przy
pomocy turbin wiatrowych tzw. wiatraków. Powstała w ten sposób energia
jest uznawana za ekologicznie czystą, gdyż pomijając nakłady
energetyczne związane z wybudowaniem takiej elektrowni, wytworzenie
energii nie pociąga za sobą spalania żadnego paliwa. Ich minusem jest
jednak to, że są uzależnione od warunków pogodowych. Potentatem w
produkcji energii wiatrowej są Niemcy – około 40 proc. w skali całego
globu.
Biogazownie – produkują energię ze źródeł
odnawialnych. Wykorzystuje się do tego specjalne instalacje służące do
celowej produkcji biogazu z biomasy roślinnej, odchodów zwierzęcych
bądź odpadów organicznych. Przeważnie biogazownia składa się z: –
układu podawania biomasy – komory fermentacyjnej- zbiornika
magazynowego przefermentowanego substratu- zbiornika biogazu – agregatu
kogenaeracyjnego
Energia wodna – tzw.
hydroenergetyka, to energia mechaniczna pochodząca z płynącej wody,
oparta na spiętrzeniach uzyskanych dzięki zaporom wodnym. Ten rodzaj
energii zazwyczaj przetwarza się na energię elektryczną. Zasada
działania elektrowni wodnej polega na wykorzystaniu energii uwalnianej
podczas kontrolowanego spadku wody z ustalonej wysokości.
Ryszard Żabiński Gazeta Wrocławska