Czyste samochody mają być tańsze w eksploatacji
Nasze drogi przemierza ok 220 mln samochodów osobowych, odpowiadające za 12% łącznej emisji CO2 w Unii Europejskiej.
Co prawda UE już w latach '90 uzgodniła, że nowe samochody osobowe muszą ograniczyć średnią emisję CO2 do 120 g CO2/km do roku 2012. Okazało się jednak, że nie ma szans na osiągnięcie tego celu bez dodatkowych działań.
Komisja Europejska przeformułowała swoje stanowisko i w grudniu 2007 przedstawiła propozycję prawa, które ma zmusić producentów do wypuszczania na rynek samochodów emitujących mniej dwutlenku węgla (obecnie średnia to 160 g CO2/km).
Sprawozdawca PE: ambitnie i perspektywicznie
Pod końiec 2007, Parlament Europejski z zadowoleniem przyjął stanowisko Komisji, ale opowiedział się za bardziej ambitnymi celami długoterminowymi (redukcja do 125g CO2/km do 2015 r. i długoterminowy cel redukcji do 95g CO2/km do 2020 roku).
Obecny sprawozdawca Parlamentu Europejskiego, Guido Sacconi (PSE, Włochy), pr{mosimage}oponuje, aby powrócić do docelowej emisji na poziomie 95 g/km do 2020 r. (czyli 40% poniżej obecnej średniej w UE) "aby nałożyć na sektor motoryzacyjny obowiązek podjęcia starań porównywalnych z wymaganiami wobec innych sektorów produkcyjnych (biorąc pod uwagę, że transport przyczynia się w coraz większym stopniu do całkowitej emisji CO2 na świecie) i zaoferować przedsiębiorstwom pewność potrzebną do określenia ich programów inwestycyjnych".
Kij czyli marchewka
Wniosek Komisji przewiduje również system kar (do 95€ za g/km) nakładanych na producentów w przypadku, jeśli nie osiągną oni zamierzonych poziomów ograniczeń emisji. "Tu nie chodzi o podatek, ale o silną zachętę do zwiększenia inwestycji", wyjaśnia Sacconi i proponuje wykorzystanie dochodów z opłat za przekroczenie emisji, na finansowanie badań i technologii innowacyjnych (np. ogniw wodorowych i paliwowych, biopaliw drugiej generacji).
Co z cenami samochodów?
Sprawozdawca chce wspierać rynek pojazdów energooszczędnych. "W obliczu zmieniających się cen paliw, musimy sprawić, aby zakup bardziej wydajnych samochodów był wyraźnie korzystny. Niższy poziom emisji CO2 będzie oznaczał jednocześnie o wiele mniejszy wydatek" – twierdzi Sacconi.
Bardziej rygorystyczne wymagania ekologiczne mogą spowodować, że cena nowego samochodu wzrośnie średnio o 6%. Jednak podwyżki powinny zrekompensować oszczędności paliwa. Średnia emisja CO2 w nowych samochodach została zmniejszona o 12% od 1995 r., jednak w tym czasie wzrost cen nowych samochodów nie przekroczył poziomu inflacji.
Według Komisji Europejskiej, ograniczenia emisji do roku 2012 pobudzą sektor badań naukowych i będą stymulowały rozwój technologiczny. Wzmocnią też konkurencyjność europejskiego przemysłu samochodowego, ze względu na rosnącą wydajność paliwową, która staje się coraz ważniejszym czynnikiem rynkowym.
Co dalej?
Parlamentarna Komisja Ochrony Środowiska zajęła się w tym tygodniu projektami tworzącymi pakiet klimatyczny. Głosowanie w sprawie sprawozdania Sacconiego dotyczącego samochodów odbędzie się najprawdopodobniej we wrześniu. Jeśli w negocjacjach z Radą uda się osiągnąć porozumienie do końca roku – głosowanie na posiedzeniu plenarnym odbędzie się w grudniu.