Kontrole skarbowe. Zobacz, jak fiskus omija prawo
Urzędy kontroli skarbowej znalazły sposób na ominięcie limitów czasu na przeprowadzanie kontroli u przedsiębiorców. Od marca dzięki nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej czas trwania wszystkich kontroli u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie może w zależności od wielkości firmy przekraczać: 12, 18, 24 lub 48 dni roboczych. Zdaniem urzędników te terminy dotyczą tylko i wyłącznie kontroli podatkowej. Co więc robią urzędy? Stosują ciekawą praktykę – wszczynają postępowania kontrolne. Prowadzą je dwa, trzy miesiące. W tym czasie gromadzą cały materiał dowodowy. Następnie rozpoczynają kontrolę podatkową, którą przeprowadzają już w terminach wyznaczonych przez ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Urząd kontroli skarbowej prowadził u mnie postępowanie przez dwa i pół miesiąca, następnie przysłał upoważnienie, że rozpoczyna kontrolę podatkową, którą zakończył w ciągu 12 dni, wydając decyzję na podstawie materiału zgromadzonego zarówno w czasie postępowania, jak i kontroli – stwierdza przedsiębiorca z Warszawy w rozmowie z nami, prosząc o zachowanie anonimowości. Inny nasz czytelnik, tym razem z Bydgoszczy, poinformował, że otrzymał upoważnienie o wszczęciu kontroli skarbowej, w którym nie określono terminu rozpoczęcia i zakończenia czynności. Zdaniem ekspertów, obie przedstawione procedury są niezgodne z prawem. W pierwszym przypadku terminy z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej dotyczą wszystkich czynności kontrolnych w danym roku podatkowym. W drugim przepisy obligują do podawania w upoważnieniach do kontroli terminu jej trwania. Ewa Matyszewska Gazeta Prawna gazetaprawna.pl