Małpy mówią do swych dzieci jak my
![](https://ecoportal.com.pl/wp-content/uploads/2007/08/p1010916-720x540.jpg)
Widząc przed sobą niemowlaka, często zaczynamy do niego mówić „po dziecinnemu”, podwyższając tonację dźwięków i zmiękczając jednocześnie głoski.
Jak odkryli amerykańscy naukowcy z University of Chicago, w podobny sposób ze swoimi pociechami porozumiewają się samice rezusów.
Zespół prof. Daria Maestripieriego przeanalizował mowę samic zamieszkujących jedną z wysepek w pobliżu Portoryko. Jak się okazało, w obecności młodych rezuski wydawały o wiele więcej wysokich, niemal piskliwych odgłosów i chrząknięć.
Co więcej, gdy młode oddalało się od grupy, wówczas nawet obce, niespokrewnione z młodym samice nawoływały je w ten sposób.
„Te dźwięki mają za zadanie przykuć uwagę młodego” – wyjaśnia autor badań opublikowanych na łamach pisma „Ethology”. „Podobną funkcję pełni dziecinna mowa używana przez ludzkie matki wobec ich dzieci”.
![](http://ecoportal.com.pl/wp-content/uploads/2017/03/84.jpeg)
Zmieniając swój sposób mówienia, mamy zachęcają dziecko do interakcji, zabawy oraz integrowania się z innymi ludźmi. Co ważne, specyficzne odgłosy samic rezusów wyrażają także, iż dorosły osobnik nie chce skrzywdzić młodego i ma wobec niego pokojowe zamiary.
„Choć te wokalizacje nie niosą żadnej konkretnej informacji, to odgrywają wielką rolę w komunikowaniu się, bo oddziałują przede wszystkim na emocje zwierząt” – dodaje naukowiec.
Źródło: dziennik.pl