Polubić smak cebuli
Cebula w naszej kuchni pełni rolę raczej podrzędną, służąc jako przyprawa do zup, sałatek, sosów. Na wyżyny sztuki kulinarnej wznieśli ją Francuzi przyrządzając z niej tarty, faszerując mięsem, a przede wszystkim – podając sławną zupę cebulową.
Sposobów na jej gotowanie jest wiele, niemal każdy region ma swój odrębny przepis. W literaturze najbardziej utrwaliła się jednak zupa cebulowa podawana w Halach Paryskich podawana zamroczonym balowiczom wracającym nad ranem do hoteli czy domów.
Dziś jest serwowana w wielu restauracjach , także jako sposób na kaca. I słusznie, bo miseczka tego gorącego wywaru doskonale poprawia funkcjonowanie nadwyrężonej wątroby. Przez całe wieki należała do najcenniejszych leków przeciw szkorbutowi, powodowanemu brakiem witaminy C.
Zabierano ją w dalekie rejsy morskie aby służyła marynarzom oraz kupcom w długich wyprawach. I choć cebula nie należy do najbogatszych w te witaminy, to jednak jej dostępność i skuteczność sprawiły, że trafiła do stałego wyposażenia każdej wyprawy .
Silne bakteriobójcze substancje zawarte w tym warzywie potrafią zniszczyć bakterie odporne na działanie antybiotyków. Wynika to m in. z dużej zawartości organicznych związków siarki, które są aktywne nawet w małym stężeniu. W łuskach cebuli kryje się fosfor, magnez,cynk oraz krzem. Jak widać cebula była i jest warzywem nie tylko docenianym w gastronomi ale i w medycynie ludowej, stosowanym w wielu schorzeniach.
Okłady z rozgotowanej cebuli stosowano w leczeniu grzybicy. Wywar z cebuli zalecano w leczeniu schorzeń reumatycznych. Syrop, jak i wino cebulowe stosujemy w leczeniu przeziębień, zaś wąchanie świeżej i surowej cebuli odkażało drogi oddechowe i zaatakowany nos.
Często stosuje się w tym celu cebulowe wino lub syrop.
Julian Z. Pankiewicz, www.Ecoportal.com.pl